- Nie możemy być bierni w obliczu widocznego spadku liczby ludności na północy kraju, przyznał w rozmowie z agencją informacyjną NTB premier Jonas Gahr Støre (Ap).
Premier odwiedził w tym tygodniu przedszkole Elvetun w Hammerfest w Finnmark, gdzie zapewnił, że od 1 sierpnia będzie ono bezpłatne dla wszystkich dzieci. Gmina Elvetun jest jedną z tych norweskich gmin, które w ostatnich latach doświadczyły wyraźnego spadku liczby ludności.
- Jest w tym także wymiar polityki bezpieczeństwa. Ludzie powinni mieszkać na północy. Nie wydaje mi się, żeby darmowe przedszkole było jedynym rozwiązaniem, ale było to rozwiązanie dostępne od zaraz i mogliśmy je szybko wprowadzić w życie – dodał premier.
Støre podkreślił, że rząd pracuje nad analizą kolejnych, możliwych do zastosowania inicjatyw, które w efekcie mogą przeciwdziałać emigracji i spadkowi liczby ludności w północnej Norwegii.
Drogie wyprawy do Oslo
Oferta bezpłatnego przedszkola obowiązuje w całej strefie objętej projektem, na którą składa się cały Finnmark i siedem gmin okręgu Nord-Troms.
Od 1990 roku mieszkańcy tych regionów mają już kilka kilka ulg finansowych, takich jak zwolnienia z niektórych podatków (lub ich niższe stawki) oraz ulgi spłatach kredytów studenckich.
Polub naszą stronę na Facebooku - Nettavisen po polsku
Dziś jednak, jednym z głównych tematów dyskusji na północy kraju są niebotyczne ceny biletów lotniczych. Zasiedlający północ Norwegii, mający rodziny w innych częściach kraju, płacą bowiem duże sumy, aby na przykład odwiedzić swoich bliskich na Boże Narodzenie.
- Moim zamiarem nie jest straszenie przed zamieszkaniem na północy, ale musimy ten problem przedyskutować. Kiedy płacisz 12.000 koron za podróż w obie strony do Oslo, to coś jest nie tak, mówi burmistrz Hammerfest, Terje Wikstrøm (Ap).
Burmistrz: - Korzyści są przejadane
Burmistrz uważa, że znaczna część korzyści z zamieszkania na północy Norwegii pochłaniana jest przez inne, wyższe niż gdzie indziej koszty życia.
- Korzyści, jakie mamy dzisiaj są pochłaniane przez inne koszty, związane na przykład z odległością od reszty kraju, a także innymi niedogodnościami finansowymi, związanymi z mieszkaniem tutaj, mówi.
Tworząc koalicję i swój program rząd obiecał większą liczbę lotów oraz obniżenie cen na krótkich trasach. Niestety, plany te nie zostały jeszcze zrealizowane.
Støre przyznaje, że wpływ na to miała obecna sytuacja gospodarcza, ale obniżki cen lotów są nadal ambicją i celem działań jego gabinetu.
- Możemy również obniżyć ceny poprzez stworzenie większej konkurencji między przewoźnikami - mówi.
Na tzw. liniach krótkodystansowych, pozycję lidera niepodzielnie zajmują linie lotnicze Widerøe.
- Fantastyczne
Wyzwania związane z cenami lotów zostały również poruszone podczas środowej konferencji i debaty panelowej na temat demografii, która zorganizowana została w Tromsø.
Podczas panelu Støre spotkał się między innymi z dwiema matkami trójki dzieci z południowej części okręgu Finnmark, które przyznały, że idea bezpłatnych przedszkoli jest dużym ułatwieniem życia dla mieszkańców północy.
- Uważam, że pomysł jest fantastyczny. Dla mnie, jako dla matki z dwojgiem dzieci w wieku przedszkolnym, oznacza to ponad 5.000 NOK oszczędności miesięcznie, mówi Hanne Harila, rolniczka i zastępczyni burmistrza Vadsø.
- Potrzebujemy więcej młodych dorosłych
Marit M. Vambheim uważa, że pomysł bezpłatnych miejsc w przedszkolach trafia w sedno.
14 lat temu Vambheim przeprowadziła się wraz z mężem z Bergen do Vadsø.
- Idea ta trafia dokładnie w grupę docelową, której najbardziej tu potrzebujemy. Potrzebujemy więcej młodych dorosłych ludzi, którzy przyjadą do Vadsø, przyjadą do wschodniego Finnmark i zechcą tu zamieszkać, pracować oraz zdobywać umiejętności i wykonywać zawody wymagające wysokich kwalifikacji. To niezwykle ważne - mówi.
Zarówno Vambheim, jak i Harila są też zaniepokojone cenami lotów. Podkreśliły, że za wyjazd na konferencję każda z nich zapłaciła po 7.500 NOK za podróż tam i z powrotem do Tromsø.
- Tu jest godzina lotu w jedną stronę. Niezła stawka godzinowa dla Widerøe, mówi Harila.
- Oczywiście Widerøe może mieć takie koszty, ale nie ma wątpliwości, że trzeba obniżyć ceny lotów, mówi Vambheim.
Ceny nieruchomości
Vambheim podkreśla też, że życie na północy kosztuje w dodatkowy sposób. Niekorzystny dla mieszkańców jest między innymi rozwój cen nieruchomości.
- Doświadczyliśmy już, że kalkulacja jest dla dla nas niekorzystna i jako rodziny sukcesywnie na tym tracimy. W Norwegii ludzie trzymają swoje oszczędności ulokowane w mieszkaniach i domach. W ciągu 14 lat, odkąd mieszkamy we Finnmark, rozwój cen nieruchomości sprawiał, że nasza sytuacja stawała się coraz gorsza, mówi.
Inne artykuły Nettavisen w języku polskim znajdziesz TUTAJ
Przeczytaj o tym w języku norweskim: