Zarówno Telenor, Telia, jak i Ice badają możliwości integracji rozwiązań satelitarnych dla swoich klientów. Mieszkańcy Norwegii mogliby w ten sposób uzyskać zasięg na obszarach pozbawionych infrastruktury oraz tam, gdzie zwykły Internet mobilny jest niedostępny.
- Na wielu obszarach w Norwegii, a zwłaszcza na terenach niezabudowanych nie ma rozwiniętej infrastruktury. Utrudnia to budowanie tam sieci komórkowych. Na takich obszarach mała stacja bazowa z łączem satelitarnym będzie jedyną opcją stworzenia bezpiecznego i dobrego zasięgu mobilnego, czytamy w komunikacie prasowym szefa działu infrastruktury w firmie Telia, Georg Svendsen.
Polub naszą stronę na Facebooku - Nettavisen po polsku
Telia oraz Ice przeprowadzają już testy z satelitami Starlink. Telenor również planuje przeprowadzenie takich testów.
- Planowane są testy satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej. Rozważamy tę technologię przede wszystkim do użytku w sytuacjach awaryjnych, jako rozwiązanie dodatkowe, mówi szef działu prasowego Telenor Anders Krokan w rozmowie z agencją informacyjną NTB.
Tysiące satelitów
System Starlink ma docelowo składać się z około 12 tys. satelitów umieszczonych na tzw. niskiej orbicie okołoziemskiej na trzech wysokościach – 340 km, 550 km oraz 1.150 km nad Ziemią.
- Starlink i podobne rozwiązania technologiczne mogą zatem stanowić odpowiednie awaryjne uzupełnienie sieci komórkowych i stacjonarnych. Widzieliśmy to podczas wojny na Ukrainie, gdzie Starlink odegrał ważną rolę w zapewnieniu komunikacji, gdy infrastruktura naziemna została uszkodzona lub zniszczona, mówi Svendsen z Telia.
Norweski Urząd ds. Łączności zbadał, w jaki sposób satelity umieszczone na niskiej orbicie mogą wzmocnić norweski system łączności. Alexander Iversen mówi w rozmowie z NTB, że technologia dobrze nadaje się do szybkiego stworzenia tymczasowego zasięgu mobilnego tam, gdzie infrastruktura jest uszkodzona w wyniku zdarzeń naturalnych.
Nie gwarantuje dostępu do Internetu
- Satelity, stacje naziemne i systemy kontroli znajdują się poza terytorium i jurysdykcją Norwegii. Rozwiązania te będą zatem przede wszystkim uzupełnieniem naziemnych sieci łączności elektronicznej, które podlegają szczególnym wymogom w zakresie bezpieczeństwa, przygotowania na wypadek sytuacji awaryjnych i ochrony łączności – mówi Iversen.
Aby zabezpieczyć ważne narodowe interesy strategiczne, państwowa spółka Space Norway buduje własne, norweskie systemy satelitarne. Na przykład dwa satelity Heosat zapewnią dostęp do Internetu w Arktyce na północ od 65-go równoleżnika.
Inne artykuły Nettavisen w języku polskim znajdziesz TUTAJ
Przeczytaj o tym w języku norweskim:
Elon Musks Starlink-teknologi på full fart inn i Norge (NTB-Håkon Vatnar Olsen)