Linia lotnicza Wizz Air wchodząc tej jesieni na norweski rynek lotów krajowych stała się przedmiotem gorącej debaty. Wiele okręgów i gmin, a także państwowa społka Statnett zdecydowały się zbojkotować węgierskiego przewoźnika, głównie ze względu na sprzeciw władz Wizz Air wobec zrzeszania się pracowników spółki w organizacje związkowe.
Reakcją węgierskiego przewoźnika na bojkot jest przesłanie zawiadomienia o pozwach do firm i organów publicznych, które przystąpiły do akcji bojkotu, w tym do gminy Oslo i gminy Bergen. W komunikacie prasowym wydanym przez linię lotniczej czytamy:
«Wizz Air reaguje na fakt, że wybrani przedstawiciele lokalnych i regionalnych organów oraz państwowa spółka Statnett przystąpiły do akcji bojkotu bez przeprowadzenia wcześniejszej oceny legalności bojkotu i bez dokładnego rozpoznania sprawy. Nie skontaktowano się również z Wizz Air przed podjęciem decyzji o bojkocie».
- Efekt chłodzący
Wizz Air podaje, że spółka «zaproponuje wszystkim, którzy otrzymali zawiadomienie o pozwie, możliwość wycofania się z akcji nielegalnego bojkotu».
Zdaniem przewoźnika, decyzje o bojkocie są niezgodne z prawem, m.in. na podstawie porozumienia EOG, które zapewnia swobodę prowadzenia przedsiębiorczości we wszystkich krajach członkowskich.

Rekordowe ceny w liniach lotniczych: - Tak tanio jeszcze nie było
- Decyzja o bojkocie to coś zupełnie innego niż swobodna wymiana opinii. Takie decyzje mają na celu ochłodzenie i odstraszenie opinii publicznej oraz mają oczywisty skutek antykonkurencyjny - mówi Marion Geoffroy, dyrektor kooperacyjny w Wizz Air.
Polub naszą stronę na Facebooku - Nettavisen po polsku
Presja na rynku
Od października Wizz Air uruchomił szereg krajowych lotów w Norwegii, oferując bilety w bardzo niskich cenach. Presja na rynku lotniczym skłoniła pozostałych przewożników (Norwegian i SAS) do obniżenia cen na trasach, na których swoje przewozy rozpoczęła węgierska spółka.

Wizz Air zmusił SAS i Norwegian do obniżenia cen biletów - nawet o 2000 koron
Jednocześnie zarówno związki zawodowe, jak i premier Erna Solberg i przewodniczący Rady Miasta Oslo Raymond Johansen, nie kryją swego sceptycyzmu wobec spółki i z zaangażowaniem zachęcają do wyboru innych linii lotniczych na krajowych trasach niż węgierskiego przewoźnika.
Wizz Air zdecydowanie sprzeciwia się takim działaniom i zapowiada udanie się do sądu, aby ten uznał inicjatywy dotyczące bojkotu linii za nielegalne.
Pozwy dla Bergen, Oslo i Viken
«Ci, którzy tracą na decyzjach o bojkocie, to norwescy konsumenci, szczególnie w rejonach, które zasługują na ofertę lotów jak najbardziej przystępną cenowo i jak najlepszej jakości» - pisze firma w komunikacie prasowym.
Wizz Air wysłał zawiadomienie o pozwie do gmin Agder, Møre og Romsdal, Bergen, Viken, Stord, Oslo oraz do spółki Statnett. Wszyscy otrzymali trzytygodniowy termin na odpowiedź. Spółkę Wizz Air w sprawach dotyczących bojkotu przewoźnika w Norwegii reprezentuje kancelaria prawna Schjødt.
Inne artykuły Nettavisen w języku polskim znajdziesz TUTAJ
Przeczytaj o tym w języku norweskim:
Wizz Air varsler søksmål etter norske boikotter (Morten Solli)
